Temat otyłości u dzieci wciąż wraca jak bumerang. Ja tego problemu nie mam ale wiem, że to zasługa tego, że moje dzieci są bardzo aktywne i nie odpuszczą żadnych dodatkowych zajęć. Bo nasza dieta – długo – nie była super zdrowa. Bo zdarzało nam się jeść śmieciowe jedzenie i w nieodpowiednich godzinach. Teraz się to zmieniło, odkąd zmotywowała mnie dieta, mimo to jednak wiem, że moje dzieci też miałyby problem z otyłością gdyby nie to, że lubią sporty wszelkiego rodzaju. Jak odchudzić dziecko? Czy w ogóle można? Czy mamy do tego prawo?
Mam fajną pracę. Wymagającą ale taką, która daje mi
możliwości spędzania ogromnej ilości czasu z ciekawymi ludźmi. Rozmawiamy o
wszystkim – na tym polega moje zadanie. Muszę dbać o potencjalnego klienta i
budować zaufanie. A najłatwiej poprzez rozmowę. Więc jak ktoś przychodzi się
wyżalić (czasem mam wrażenie, że tylko po to ) to słucham. I wczoraj słuchałam.
O dziecku, które mimo odpowiedniej diety – podobno – zawsze miało potworne
problemy z otyłością. Nasłuchałam się o tym jak odchudzić dziecko – sprawdzone
rady od tej kobiety, bo oni swoją walkę wygrali. Jak wspomniałam – ja tego
problemu nie mam, ale być może komuś z Was, tych którzy trafiają do mnie teraz,
albo trafią kiedyś, w przyszłości, te jej przemyślenia się przydadzą. Więc jak
odchudzić dziecko?
Ogranicz cukier i tłuszcz
Ale nie wprowadzaj ograniczeń związanych z kalorycznością –
zwłaszcza u dzieci, które nie skończyły jeszcze 7 lat. Ta Pani pozbyła się z domu wszystkiego co
słodkie i wprowadziła ogólne zasady zdrowego odżywiania. Ale nie ograniczała
dziecku kalorii licząc je w każdym posiłku. Po prostu zachęcała je do
aktywności fizycznej, którą z czasem jej dziecko polubiło.
Śniadanie do szkoły
Ponieważ jej dziecko jest już wieku szkolnym to jego mama zwróciła uwagę na
śniadania. Nie wypuszczała córki, zanim tego śniadania nie zjadła i starała
się, żeby było ono lekkie, albo syte. Mała lubi owsiankę – i dobrze, bo ona
długo „trzyma”. Dodatkowo – chociaż jej córka nie chciała zabierać drugiego
śniadania – zawsze wkładała je do plecaka. Za każdym razem pudełeczko było
puste – gdy młoda wracała ze szkoły, jadła zatem. Zdrowo – bo nie musiała już
szukać „pomoc” w szkolnym sklepiku, pełnym niezdrowych przekąsek.
W diecie było dużo błonnika
Owoce, warzywa. Matka postarała się o to, żeby przekonać
córkę do jedzenia ciemnego pieczywa z ziarnami zbóż. Od kiedy na talerzach
zaczęło się robić bardziej kolorowo, dziecko zaczęło próbować wszystkiego. I
nie podjadało między posiłkami bo jadło 4-5 razy dziennie. Zdrowo,
niskokalorycznie – ale do syta.
Waga tej małej długo nie chciała ruszyć w dół- wciąż rosła.
Ale dzieci w tym wieku nie powinny się odchudzać. Dlatego jedynym dobrym
rozwiązaniem było przejście na nowy, zdrowy styl życia i wprowadzenie ogromnych
zmian w żywieniu. To my jesteśmy dla dzieci najlepszym przykładem. Dlatego
jeżeli i Twoje dziecko ma problem z otyłością, nie próbuj go zmieniać na siłę –
zacznij od siebie. Reszta przyjdzie sama.
świetny post! Super że poruszyłaś ten temat
OdpowiedzUsuń