Dzisiaj taki szczególny dzień. W sumie pierwsza nasza taka rodzinna, wspólna impreza – a może raczej nie powinnam nazywać tego wydarzenia imprezą? Przyjęciem raczej. Chodzi przecież o komunię. Kiedyś wyprawiało się ją na kilka, góra kilkanaście osób, a teraz takie wielkie imprezy – no imprezy no, inaczej jednak nazwać nie potrafię, skoro ważniejsze od samego przyjęcia sakramentu stają się otrzymane prezenty czy atrakcje, które się wówczas dzieciom funduje. My na przykład będziemy mieli okazję skorzystać z dmuchanych zamków, przejażdżki na kucyku i zabaw z animatorami. Ale ja nie o tym dziś a o tym, że na takich przyjęciach mocno się kusi dietowo. Co jeść na diecie w trakcie takich przyjęć?
Zabierać własne pudełka
To jest mój absolutny hit wśród sposobów na opanowanie
nadmiernego apetytu. Wprawdzie ja już nie mam z tym problemu, ale jak widzę
milion pyszności, których mi spróbować nie wolno to wiecie – zakazany owoc, i
tak to niestety działa. W każdym razie, jak gdzieś idę to zabieram swoje
pudełeczka z przygotowanymi wcześniej posiłkami żebym nie musiała się później
zastanawiać co jeść na diecie jak wszyscy się na przyjęciach smakołykami
objadają. Mam w nosie to, że wszyscy będą jeść z eleganckiej zastawy. Z resztą,
co stoi na przeszkodzie żebym i ja sobie te swoje smakołyki na talerze
przełożyła . Także mam już pełne oprzyrządowanie, zostało tylko zapakować,
poubierać dzieciaki i można śmigać na przyjęcio imprezę. Heh.. paranoja co się
z tymi komuniami porobiło.
Wychodzić na czas posiłku
Mało to eleganckie ale jak nie jestem przygotowana
jedzeniowo to wolę wyjść na chwilę na mały spacer czy do toalety żeby mnie nie
kusiły zapachy i wygląd potraw. Ale jestem już na takim etapie, że potrafię
odstawić talerzyk z kawałkiem ciasta, choćby wyglądało najcudowniej w świecie,
i podać go dalej także wychodzę w trakcie posiłków na przyjęciach jedynie
wtedy, kiedy naprawdę już mi się żołądek do kręgosłupa przykleja.
Nie jeść całej porcji
BO na talerzy zawsze znajdzie się przecież coś zdrowego więc
jeżeli jestem już naprawdę bardzo głodna a na talerzu uśmiecha się do mnie
grillowana pierś z kurczaka z warzywami to mogę je przecież zjeść doliczając
trochę więcej kcal niż w standardowej wersji – bo ta raczej do końca zdrowa nie
jest. Ziemniaki mogą zostać na talerzu. Zwłaszcza, jeżeli to tradycyjne puree.
Polecam jednak szczególnie sposób numer jeden, wtedy i wilk
będzie syty i opcja cała. No.. to idę pakować moje pudełeczka i uciekam ubierać
dzieciaki bo gdzie jeszcze ja i mój Mężulo, a niebawem musimy jechać. Do miłego
:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz