Idealna kolacja - co jem?

Kiedyś już Wam chyba pisałam, że ta moja kolacja to taka trochę Dukanowa jest. Samej diety Dukana nie lubię. Chociaż jeść można na niej ile wlezie ale prawda jest taka, że to białko szybko zaczyna nam wychodzić uszami. A ja – o ile mogłabym odpuścić sobie owoce, tak już warzyw na pewno nie. Zwłaszcza teraz, kiedy wszystko mi pachnie szczypiorkiem, rzodkiewką i świeżym koperkiem. No i ta cukinia – moja miłość wielka. Nie jestem w stanie z niej zrezygnować. To też odchudzam się z Trizerem i zbilansowaną dietką – jest dla mnie idealna. No ale nie odbiegając od tematu – jaka to jest idealna kolacja? Jak ja łączę składniki? Co jem? Czy można zjeść kolację, która pomoże nam schudnąć? A można. I właściwie to powinna być ona połączeniem tylko 3 składników. Smaczna, aromatyczna i zdrowa. No zobaczcie sami.



Idealna kolacja? Białe mięcho



Tak! Właśnie! Chociaż mogłoby się wydawać, że taka kolacyjka mięsna to dość ciężka jest. Nic bardziej mylnego. Kurczaczek  - najlepiej pierś, pieczony w ziołach, polanu jogurtem to idealne rozwiązanie na kolację a to dlatego, że białe mięso zawiera dużo białka, które wolno się trawi dzięki czemu aminokwasy również są uwalniane bardzo powoli. Ogólnie dużo znajdziemy plusów w jedzeniu białego mięsa na kolację – kurczaka można też zastąpić indykiem albo zamienić na jajca. Ja jem dużo jaj – głownie na kolację właśnie.

Idealna kolacja – twaróg


Ta sama zasada. U mnie zawsze odtłuszczony i zawsze jako dodatek do białego mięska czy jajecznicy – oczywiście ze szczypiorkiem. Nie wiem, może jestem jakimś hardcorem, ale biały twaróg albo serek wiejski w wersji light zawsze pasuje mi do wszystkiego. To jem – z przyjemnością, a skoro jeszcze dzięki takim połączeniom mogę schudnąć, to super.

Warzywa


Tak, tak… ja mówiłam już chyba, że węglowodany na kolacje to blee ale jak się okazuje, nasza kolacja wcale nie musi bazować na samym tylko białku. Możemy też dorzucić do niej warzywka – szczególnie te zielone, bo one mają niski indeks glikemiczny, a to istotne. O indeksie glikemicznym też muszę Wam napisać – bo pewnie nie wiecie jak ważna jest jego wartość przy dobieraniu diety. W każdym razie, zielone warzywa na kolację są ok. U mnie na talerzu najczęściej króluje rukola ale nie odmawiam sobie też właśnie cukinii dlatego często wjeżdża na talerz omlet, kroję cukinię w kosteczkę, dorzucam rukolę, szczypior, podsmażam na oleju kokosowym, trochę kurczaka – też w  kosteczkę – i zalewam wszystko 2 jajami – najlepiej z ubitym białkiem. Na wierzch jeszcze trochę kiełków a do tego spora porcja serka wiejskiego lub twarożku, ale to już na talerzu.
Moja kolacja idealna, i mogłabym tak codziennie. A co Wy jecie na kolację?


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten, kto traci © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka