Sporo osób pyta się mnie co ja właściwie na tej diecie jem. Denerwują mnie te pytania, bo żeby na nie odpowiedzieć to musiałabym im streszczać całodzienne menu. Odpowiadam więc krótko – dużo owoców, warzyw, chude mięso, białko i owsiankę. Dziwią się na tą owsiankę, bo przecież ona taka kaloryczna, prawda? No ma trochę tych kalorii – wiadomo, ale owsianką zajadam się w ramach śniadania a ten posiłek powinie być na tyle kaloryczny i zbilansowany, żeby dawał nam siłę na cały dzień. Moja owsianka jest więc bogata w dodatki, chociaż ja lubię nawet taką z samym mlekiem, bez niczego więcej.
Co dodaję do owsianki?
Wsypuję sobie 3 łyżki płatków owsianych
– nie górskich, nie błyskawicznych, tylko zwykłych. Do tego dodają łyżkę
siemienia lnianego i łyżkę pestek słonecznika. To takie moje najczęstsze
połączenie. Ale owsianka to rytuał dla mnie i często z nią trochę kombinuję, co
jeszcze można do niej dodać? OWOCE. I to też taka podstawa w sumie. Jeżeli
owsiankę jemy na śniadanie, to owoc będzie fajnym dodatkiem – jeżeli później,
to z owoców lepiej zrezygnować przez wzgląd na zawartość cukru. W każdym razie
– nie dawajcie nigdy kiwi – przed zalaniem mlekiem i podgrzaniem bo się Wam to
wszystko zważy. Ja w ogóle dodaję owoce dopiero po tym, jak podgrzeję mleko a
tak naprawdę to najczęściej – zwłaszcza teraz – jem wszystko na zimno.
Do owsianki zamiast siemienia
można też dodać nasiona chia. Pisałam Wam już o nich i jestem pewna, że je
znacie, bo głośno się o nich już dość dawno zrobiło ale wiecie co? Jakoś
bardziej podchodzi mi jednak to siemię. Chia ma dziwny posmak – nie odpowiada
mi. I chyba jednak tego kleiku przez nie powstaje zbyt dużo. Desery z chia też
mnie nie powalają i nie rozumiem ich fenomenu. A skoro siemię lniane ma podobne
właściwości – do tego jest tak dużo tańsze – to ja wolę to siemię. Fajnie
zagęszcza. I nie ma tego rybiego posmaku. Przechowuję chia odpowiednio a i tak
mam wrażenie, ze jełczeje. Nie no.. trudno mi ostatnio te nasionka przełknąć.
Do owsianki dodajemy też nasionka
– nie sam słonecznik. Może być i sezam i dynia i co tam jeszcze chcemy. Do tego
na przykład rodzynki, albo suszone śliwki – fajnie nam osłodzą tą mieszankę.
A jaką owsiankę Wy lubicie
najbardziej?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz