Trochę w tym tygodniu moich przemyśleń, związanych z dietą głównie. A to dlatego, że przez choróbska różnego rodzaju miałam całkiem sporo czasu na przemyślenia. O równowadze psychicznej też myślałam. Nie chodzi mi tutaj o jakąś dojrzałość emocjonalną - absolutnie. Ale żeby być szczęśliwym, trzeba żyć w zgodzie ze sobą. Odrzucić wszystko co złe i chwytać się tylko tego, co dobre. Wydaje mi się, że ja tą swoją równowagę psychiczną odnalazłam. W jaki sposób?
To ja muszę rządzić swoim życiem
Nie uzależnienia, używki, czynności które nie wnoszą do
mojego życia niczego dobrego. Ja akurat nigdy nie paliłam, nie miałam też
problemów z alkoholem. Wiecie co jest najgorsze? Takie głupie tłumaczenie się
przed sobą i przed innymi, że przecież wszystko jest dla ludzi. A skoro jest ,
to będę sobie pić, albo palić – oczywiście nie za dużo.. wiadomo, przecież
każdy nad tym panuje, prawda? A nie prawda.. bo to te nałogi panują nad Tobą, a
nie Ty nad nimi, o!
Polub siebie
I spędzaj sama ze sobą jak najwięcej czasu. To jest dobry
sposób na to jak odnaleźć psychiczną równowagę i tak naprawdę najlepszy – bo żeby
tą równowagę psychiczną osiągnąć, musimy żyć stuprocentowo w zgodzie ze sobą.
Porozmawiaj ze sobą czasem – tak, ja wiem jak to brzmi. Ale to ważne, byśmy
umiały i chciały spędzać czas tylko ze sobą. Jeżeli nie odczuwasz przyjemności
nie mając nikogo obok siebie i tęsknisz za drugim człowiekiem to znak, że
siebie nie lubisz. Bo oczywiście warto otaczać się ludźmi i zawsze należy o tym
pamiętać, jednak czasem trzeba też znaleźć chwilę TYLKO dla siebie.
Czy coś Cię przytłacza?
Na przykład czas, jaki poświęcasz opiece nad dziećmi? Nie musisz
być pełnoetatową kurą domową. Ty też masz prawo do odpoczynku i dobrej zabawy niekoniecznie
przy układaniu puzzli albo graniu w gry planszowe. Możesz wyjść raz na jakiś
czas- bez dzieci. Wyjechać nawet na kilka dni. Partner powinien Tobie w tym
pomóc – mam to szczęście, że mój Mąż jest naprawdę cudowny i nigdy nie robi z
tym problemu. U mnie na początku pojawiały się wyrzuty sumienia – no bo jak to
tak.. mam zostawić dzieci? I daleka byłam tedy od odnalezienie równowagi
psychicznej. Ale teraz się to zmieniło i jestem o wiele bardziej szczęśliwa.
Pamiętam też o aktywności fizycznej
I wcale nie tylko przez wzgląd na dietę ale odkryłam pewną
zależność- jak nie poćwiczę, przynajmniej przez pół godzinki choćby tańcząc
sobie w kuchni przy gotowaniu obiadu to mam o wiele gorszy nastrój. Niestety.
Albo i stety bo to mnie do tych ćwiczeń motywuje. Polecam.
Zaczęłam też rozwijać swoje pasje – znów mam na to ochotę. I
oswoiłam się z krytyką – bo należy jej słuchać. Chociaż mi i tak zawsze było łatwiej
przyjąć krytykę niż komplementy. W każdym razie.. Wiele się w moim życiu
ostatnio zmieniło ale wszystko to, co się wydarza przybliża mnie do osiągnięcia
równowagi psychicznej, a może ja już ją osiągnęłam?
świetny wpis, bardzo życiowy. U mnie nawet najmniejsza aktywność zwiększa wydzielanie endorfin i poprawia nastrój :)
OdpowiedzUsuń