Małe sukcesy..

Weszłam na wagę, kurczę no nie miałam obiecałam sobie, że raz na tydzień, ale wlazłam bo.. mi się nawinęła ;) heh. Wiem. Co to za tłumaczenie ;) żadne.. no ale wlazłam i okazało się, że spadł kolejny kilogram. Caluśki, a tu jeszcze pół tygodnia nie minęło. Małe sukcesy  - cieszą najbardziej.



Teraz to już nie woda

Tak sobie myślę.. i chyba w błędzie nie jestem. Wkręciłam się ostro w ćwiczenia - nie tylko w zumbę. Bo kupiłam sobie stepper i orbitrek do mnie jutro przyjedzie. Na rowerku stacjonarnym śmigałam, i na rolkach. I nawet przy gotowaniu - muzykę włączyłam o śmigałam w rytm muzyki.. Mąż nawet powiedział, że takie "wytańczone" jedzenie jakieś lepsze ;) Macie tak też? Powiedzcie, że macie .. że muzyka z Wami jest na co dzień, i wszędzie, i że się powstrzymać od tańca nie możecie. No ale.. małe sukcesy. Robią mi dobrze w głowie :) Pokażę Wam efekt końcowy, to i o samej diecie więcej powiem i o suplemencie, bo ja serio nie wierzyłam nigdy w takie spalacze ale on naprawdę pomaga. No i włosy wyglądają dobrze - a na ich punkcie mam bzika :) 

A co u nas?

Traktuję tego bloga jak dziennik - nie wiem na jak długo wystarczy mi zapału, cierpliwości, chęci i czego tam jeszcze, by prowadzić go bardzo regularnie, ale na razie mam ogromną chęć pisać tutaj CODZIENNIE. Mogłabym nawet i po dwa razy na dzień, albo edytować posty i dopisywać przemyślanie, które nachodzą mnie w ciągu dnia, ale tak sobie myślę, że nie warto odkrywać od razu wszystkich kart. Ja to bym w ogóle chciała Wam wszystko pokazać. Jak mieszkamy, gdzie, co robimy.. ale nie mogę. Mąż mówi - piszże sobie tego bloga, jeśli to dla Ciebie przyjemność, ale zdjęcia? Nie ma mowy. Więc zanim Go jakimiś kobiecymi sposobami ( ;) ) nie nakłonię do zmiany decyzji, musicie patrzeć na wszystko oczami wyobraźni ale to nic. Ja Wam w tym pomogę :) 

No to co u nas? Pracy dużo - lubię to. Kurczę jak ja kocham swoją pracę. To, że mam z ludźmi kontakt, i na chwilę ucieknę od tych moich małych Łobuzów - kocham ich nad życie, ale czasem tak bardzo potrzeba mi spokoju. Poza tym - ja lubię coś robić. A, że współpracownicy są przecudowni, to śmiechu w pracy mnóstwo i czas płynie jakoś szybciej. Odstresowana stamtąd przychodzę, i nawet jak dużo do zrobienia mamy, to zmęczenia nie czuję. 
A poza pracą.. Najmłodsza dostała się na balet - zapisałam ją do takiej szkoły, gdzie bardzo trudno o miejsce. A ona wiecznie roztańczona. I w baletkach. Mam nadzieję, że się jej spodoba. No i urlop zaplanowaliśmy. Na razie tylko termin - sierpnień. Druga połowa. W tym roku chcemy w Polsce. Dwa tygodnie. I przyda mi się pomoc w wybieraniu miejsca. Takiego, żeby dwoje dorosłych i trójka dziecia mogła się wybawić i odpocząć. Ktoś.. coś? :) Doradzicie ?:)

No.. to uciekam do mojej ferajny (chociaż pewnie jeszcze zajrzę do Was wcześniej ;)) Do jutra. 

13 komentarzy :

  1. Trochę mnie niepokoi zbyt szybki spadek wagi...ale dietetyk wie lepiej. Fajnie, że taka energia Ci towarzyszy, ale oszczędzaj siły, bo zabraknie Ci tematów lub motywacji.
    Jasne, że nawet gdy dzieci się kocha nad życie, to każdemu rodzicowi należy się urlop, przecież nie jesteśmy TYLKO matkami!
    Miejsc na urlop jest mnóstwo, ale każdy ma inne wyobrażenie urlopu, może coś bliżej?
    Pozdrawiam słonecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa ja kocham góry :) i jeziora, i morze, także wybredna nie jestem :)
      Co do wagi - pewnie teraz pójdzie już wolniej :)

      Usuń
  2. Nie nadaję się na odchudzanie.. diety przestrzegam wtedy, jak ktoś mi każe :-) np. gdy mój synek miał uczulenie i musiałam wykluczyć duuużo z diety przy karmieniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no .. czyli "nadajesz się na odchudzanie" jak masz motywację ;)

      Usuń
  3. Bije z Ciebie pozytywna energia :) Trzymam kciuki za osiągnięcie celu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie ta pozytywna energia, aż tryska :) świetnie się czyta Twoje posty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj cieszą, ważne by umieć a nie każdy potrafi, często ludzie bagatelizują te małe oczekując wiele

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda. ja sobie te swoje oczekiwania dzielę na mniejsze, i większe... metodą małych kroczków dojdę i do tych drugich ;)

      Usuń
  6. Radość z małych sukcesów pozwala częściej się cieszyć :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dokładnie - małe sukcesy i drobiazgi - one przeważnie cieszą bardziej, niż jakieś wielkie przełomowe wydarzenia! A umieć się z drobiazgów cieszyć, to wspaniała cecha!

    OdpowiedzUsuń

Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten, kto traci © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka