Ćwiczenia plank - czy warto robić deskę?

Lubię wchodzić na różne fora internetowe i tam szukać motywacji do działania i wszelkich inspiracji. Zajrzałam wczoraj na jedno, wypowiedziałam się w kilku wątkach bo tak się składa, że gadatliwa ze mnie istota – gdyby ktoś jeszcze nie zauważył – i ktoś, w którymś z wątków polecił mi ćwiczenia plank. Ja już mam jakiś tam swój plan ćwiczeniowy ale pomyślałam, że się wczytam. I zrobiłam to. Okazało się, że to tak zwana „deska”. Ćwiczenie wygląda na proste – z pozoru – ale tak naprawdę wcale takie nie jest.


Ćwiczenia plank – trudne, czy łatwe?


Podstawowa pozycja wygląda o tak:



Chociaż można ją sobie w różny sposób modyfikować. Ale to już opcja dla tych, co są bardziej zaawansowani, bo jeżeli nigdy jeszcze nie ćwiczyłyście deski to wierzcie mi, że może być trudno wytrzymać w takiej pozycji przez dłuższy czas. Ja dałam radę 30 sekund ale jak wstałam na odpoczynek, to drżały mi wszystkie mięśnie. A później jeszcze raz, i trzeciego nie dałam rady już powtórzyć. Później się okazało, że to była taka wersja hardcorowa. I trafiłam na jakiegoś bloga, gdzie znalazłam rozpiskę 30 dniowego wyzwania. Okazało się, że zaczyna się od 20 sekund – zwiększając czas codziennie. Końcówka – po tych 30 dniach – to prawie 5 minut. O masakra. Zastanawiam się, czy dałabym radę ale zmotywowałam się mocno, i skoro dzisiaj zrobiłam dwie serie hardcora (sesese) to może jeśli zacznę od zera po 30 dniach dojdę do wprawy i moje mięśnie będą w stanie utrzymać ciężar mojego ciała przez tych prawie 5 minut.

Rozpiska wygląda tak:



Jak widzicie, jest na niej też miejsce na przerwy. Wtedy trzeba spasować, odpocząć. Mam nadzieję, że nie nawalę, ale ćwiczenie jest naprawdę fajne, bo nie trzeba nawet ruszać się z domu. Ja dzisiaj nawet nie wyjęłam swojej maty, robiłam deskę na dywanie i było mi naprawdę wygodnie.

Ćwiczenia deska – będziecie ze mną?



Może któraś z Was podejmie ze mną to wyzwanie? W kupie siła – jak to mówią. Poza tym, jestem strasznie ciekawa  Waszych efektów bo jestem pewna, że gdy patrzycie na zdjęcia to i Wam wydaje się, że to taaaaakie proste. Ale spróbujcie. Przyjmijcie odpowiednią pozycję i wytrzymajcie w niej jak długo trzeba. I co… hardcore, prawda?;) No to co.. może jednak spróbujecie razem ze mną?

10 komentarzy :

  1. W desce jestem dobra ;-) Pochwalę się, że mogę w tej pozycji trwać bardzo długo ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a pochwalisz się jaaaak długo? :D ciekawość mnie zje ;)

      Usuń
  2. Odpadam :-( Dzięki, ale wole inne rzeczy:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm, a co tam... od jutra zaczynam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już mam za sobą drugi dzień :D znowu trochę "dowaliłam" ale mięśnie czuję wszystkie :D

      Usuń
  4. Warto warto :) Boska koszulka ta na pierwszym zdjęciu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku ilu ja się ciekawych rzeczy dowiaduję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dziś pierwszy dzień, było dobrze :P Chociaż jedno powtórzenie zrobiłam, po miesiącu będę robiła po dwa, nie chcę hardcore na początek :D

      Usuń

Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten, kto traci © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka